Od ponad tygodnia w Strefie Gazy trwają bombardowania prowadzone przez Izrael. Od kilku dni trwa też lądowy atak na tą niewielką, bardzo gęsto zaludnioną enklawe palestyńską. Wydaje się, że nikt już nie pamięta, że tym razem pretekstem do ataku było wydarzenie sprzed 2 tygodni: 2 lipca nad ranem znaleziono w Zachodniej Jerozolimie spalone zwłoki 17 letniego palestyńczyka. Kilka godzin wcześniej, jego rodzina i przyjaciele zgłosili policji jego porwanie. Wydarzenie to i bierność policji stało się bezpośrednią przyczyną wybuch zamieszek w Szufat (rodzinnym osiedlu zamordowanego).