Po manifestacji przeciwko groźbom eksmisji w la ZAD oraz groźbom rozpoczęcia prac związanych z budową lotniska, która odbyła się 22 lutego 2014 w Nantes mamy do czynienia z nieprzerwaną kampanią aresztowań. Nowym faktem staje się w tym kraju, że aresztuje się osoby a posteriori, wykorzystując zdjęcia wideo, wzywa się do donoszenia i krzyżuje to wszystko z profilami politycznymi osób.
Manifestacja z 22 lutego zgromadziła ponad 50 tysięcy ludzi i 500 traktorów. Trasa manifestacji w ostatniej chwili została zakazana przez prefekta, ale tysiące ludzi podjęło decyzję by spróbować przedrzeć się do pilnie strzeżonej czerwonej strefy, wychodząc poza obręb działań legalnych. Tego dnia policja użyła gazu łzawiącego, granatów hukowych i broni gładkolufowej. Policyjne represje były wyjątkowo odczuwalne – 3 osoby straciły oko. Na tygodnie po manifestacji ruszyła medialno-politycza kampania diabolizacji mająca na celu podzielenie i osłabienie ruchu. W końcu rząd nie miał innego wyjścia jak wstrzymać projekt budowy lotniska na czas nieokreślony, a być może na zawsze.
Tym niemniej 4 miesiące później władze kontynuują na drodze sądowej swoją zemstę za ten afront: izolują i więżą osoby i grupy aby zasiać strach w większości. Około dwudziestu osób zostało zatrzymanych i trafiło już pod sąd – w tygodniach po manifestacji. Jedna z nich trafiła do więzienia za sfabrykowanie i użycie świec dymnych. 19 maja odbyła się już jedna manifestacja solidarnościowa z zatrzymanymi i rannymi, w której wzięło udział 1500 osób. Wyrazy solidarności rozprzestrzeniają się wraz z apelem o zgromadzenia i wsparcie w czasie dwóch nowych procesów sądowych. W tym kontekście na dwa dni przed procesem 19 czerwca, odbyło się 6 nowych aresztowań. Jedna osoba z Rennes została aresztowana w środę rano w swoim miejscu zamieszkania, oskarżona o zniszczenie mienia podczas manifestacji 22 lutego. Została w areszcie do czasu rozpoczęcia się procesu w czwartek. Po odmówieniu procesu w trybie przyspieszonym, osoba ta została zwolniona do rozpoczęcia rozprawy 10 lipca.
5 innych osób zostało zatrzymanych we wtorek podczas „rutynowej kontroli” przez BAC (policja kryminalna) na obwodnicy Nantes. Między innymi R., jedna z osób, która ma stanąć przed sądem i jechała do Nantes z przyjaciółmi na spotkanie z adwokatem. Po 48 godzinach aresztu 4 osoby zostały oskarżone o zatajanie, i podejrzewane w jakiejś szemranej sprawie o kradzież czołówki i odmowa podania tożsamości (szczegóły i DNA). O wiele poważniejszym jest, że osoby te są oskarżane o udział w ugrupowaniu spiskowym, z powodu znalezienia w ich samochodzie plakatów z apelem o zgromadzenie solidarnościowe z 19 i 27 czerwca, również torby z narzędziami. To domniemane ugrupowanie spiskowe miałoby „brać udział w zbrojnym zgromadzeniu przed trybunałem w Nantes”. Ryzykują do 5 lat pozbawienia wolności za to „przestępstwo”. Prokurator domaga się zatrzymania dwóch z tych osób w areszcie ze względu na „brak gwarancji stawienia się na sprawie” dla jednej, oraz „aktywną przeszłość” drugiej osoby. W końcu sędzia uznał zatrzymanie jednej z osób w areszcie, zwalniając trzy kolejne z wymogiem stawiania się do kontroli, oraz zakazu przebywania na terenie regionu Loire Atlantique do czasu odbycia się procesu (18 lipca).
Co do 4 osób, które dziś stanęły przed sądem za czyny dokonane podczas demonstracji z 22 lutego, R oskarżono podpierając się zamazanymi zdjęciami, na których widać zamaskowaną osobę podnoszącą dłoń w kierunku miejskiego hotelu i innego zdjęcia, na którym postać wychodzi z lokalu Vinci z racą. R zidentyfikowano jako tą osobę na podstawie kartoteki politycznej DCRI oraz jednego zdjęcia, kiedy miał 13 lat. R neguje bycie osobą ze zdjęć. Podpierając się jedynie zdjęciami sąd skazał go na 9 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu, zakaz przebywania w regionie Loire Atlantique przez kolejne 2 lata, oraz grzywnę w wysokości 4500 euro dla burmistrza za wyrządzone szkody. W sumie sąd zaaplikował co do litery wskazania prokuratora. Sędzina rozpoznała, w pół-słówkach, że teczka z aktami sprawy jest pusta, ale decyzja została podjęta z powodów politycznych, argumentując bezmyślnie, że mimo braku bardziej potwierdzających dowodów sprawiedliwość musi mieć miejsce mimo wszystko między prokuraturą a obroną.
3 pozostałe osoby zostały skazane. K, skazano na 4 miesiące w zawieszeniu oraz z obowiązkiem znalezienia pracy i odpracowania 105 godzin społecznie – za rzucanie brukiem w kierunku służb porządkowych oraz posiadanie młotka i rylca w czasie zatrzymania. C oskarżono o udział w uzbrojonej grupie i skazano na 2 miesiące w zawieszeniu. G zatrzymanego w posiadaniu młotka skazano na 2 miesiące w zawieszeniu.
Po sukcesie z 22 lutego, niemożliwości eksmitowania farmy w Sain-Jean-du-Tertre, oraz zablokowania budowy dróg oraz skonstruowaniu nowego hangaru w Rosier, władze mszczą się jak tylko mogą w obliczu ruchu, który nie przerwanie rośnie w siłę. Aby sparalizować kontestację, próbują na początku sprawić, że obecność nowych represji zostanie zaakceptowana. To dotyczy nas wszystkich i wszystkie, ponieważ zastrasza się możliwość walki w ogóle. W tej chwili atakuje się wsparcie przyjaciół oskarżanych: manifestacje solidarnościowe stają się „organizacjami spiskowymi”. Mimo wszystko, dziś [19 czerwca] przed sądem w Nantes zebrało się 200 osób.
Nie damy się zastraszyć. Bardziej niż nigdy powinniśmy konstruować solidarność olbrzymich rozmiarów – na skalę ruchu przeciwko lotnisku i o wiele dalej. Kolejna data na jej przejawy to 27 czerwca. Na nowo pod trybunałem w Nantes i wszędzie indziej gdzie zgromadzenia i akcje mogłyby zostać zorganizowane.
Manifestanci 22 lutego, squatersi z la ZAD, kolektywy i osoby w walce.
Więcej informacji o la ZAD – obszarowi 2000 ha okupowanemu w celu zatrzymania budowy lotniska w okolicach Nantes:
zad.nadir.org
[Opublikowano na fr.squat.net 21 czerwca 2014]