Atak na squat w Czestochowie |
W piatek, 22 listopada, o godzinie 21.30 wpadlo okolo 20 lysych debili. Tak sie dobrze zlozylo ze na miejscu tez bylo sporo osob wiec udalo sie ich wygonic po chfilowej dezorientacji – rok byl spokoj. Jedna osoba od nas dostala bagnetem przez glowe – ma teraz troche szwow, druga przez reke. Ktos od nas zadzwonil po policje – o dziwo przyjechali bardzo szybko – zlapali ponoc 11 – znalezli przy nich kastety, paralizatory,bagnet. 2 z napastnikow jest teraz na sankach. Gliniarza ewidetnie zalezalo zeby ich upierdolic (moze wynika to z tego ze ostatnio dosc duzo nozy bylo w uzyciu w czestochowskich knajpach wiec musza sie czyms wykazac). W niedziele przyjechala ichnia starszyzna z propozycja zeby wycofac zeznania obiecujac w zamian nietykalnosc miejsca. Dzis maja dostac otpowiedz – negatywna.
[squat!net]