INFO Z BIALOSTOCKIEGO “DE CENTRUM”

  INFO Z BIALOSTOCKIEGO “DE CENTRUM”


Jeszcze tego samego dnia po wjezdzie policji bylismy ponownie w srodku naszego budynku ktory troche ucierpial w trakcie szukania narkotkow (zniszczone sciany,porozwalane wszedzie rzeczy…). Nazajutrz odbyla sie konferencja prasowa na squacie. W mediach sprawa zostala przedstawiona dosc przychylnie dla nas i gorzej dla policji.Zostaly ujawnione ich bezmyslne i chamskie czyny min:niczemu nie sluzaca demolka,nalanie plynu do mycia naczyn do karnistrow z woda,zarekwirowanie 2 kg cebuli.Nie zwlekajac udalismy sie na komisariat po zabrany nam sprzet dwudziestoosobowa grupa robiac w srodku niezly harmider.Zostaly wezwane posilki policji z miasta i skonczylo sie na szarpaninie i bluzgach.Do tej pory odzyskalismy tylko niewielka ilosc zarekwirowanego nam sprzetu.Chcac wykorzystac przychylna dla nas atmosfere(zostalismy oczyszczeni z krazacych zarzutow zarzywania narkotykow czy zlodziejstwa) postanowilismy sprobowac zintegrowac sie ze spolecznoscia lokalna organizujac otwarty spektakl teatru “Komuna Otwock”.Pomimo sporej ogolnej frekwencji nie bylo zbyt wielu zwyklych sasiadow.Znakomite przedstawienie obfitowalo w dym i ogien,poniewaz artysci uzyli w nim koktajli molotowa.Prawdopodobnie nie wplynelo to najlepiej na wyobrazenia o nas i tak nielicznych sasiadow – kaszlajac pospieszie opuscili “De Centrum”.

[squat!net]