Ruch społeczny „Wolny przejazd” zwołał manifestację na ulicach Sao Paolo w czwartek 19 czerwca aby uczcić rocznicę porzucenia podwyżek cen transportu publicznego po masowych protestach zeszłego lata. Aktualne żądania to między innymi darmowy transport publiczny, i przyjęcie z powrotem do pracy 42 pracowników metra zwolnionych z powodu ich udziału w strajku na początku Mundialu. W programie ruch przewidywał „dziką imprezę”, z grillem, teatrem, rapem i futbolem. Według władz, około 1300 osób zgromadziło się o godzinie 15:00 na alei Paulista (organizatorzy mówią o 6000), ale większa część skorzystała z okazji by zaprotestować raczej przeciwko Pucharowi Świata niż żądać lepszego transportu. W pochodzie obecny był duży blok zamaskowanych ludzi, także Indianie z ozdobionymi twarzami – uzbrojeni w łuki i strzały domagający się demarkacji autochtonicznych ziem.
Pochód był dziki przed i po pojawieniu się policji. Około 19:00, salon Mercedes- Benz został doszczętnie zniszczony tak z zewnątrz jak i wewnątrz przy pomocy gaśnic wraz z wszystkimi znajdującymi się w nim luksusowymi sedanami. Znaki drogowe zostały wyrwane. Conajmniej cztery banki zostały zaatakowane (wśród nich oddział Banku Brazylii i Citibanku na alei Rebouças). Samochód należący do TV Gazeta a także instalacja systemu wypożyczającego rowery Bike Sampa nie zostały oszczędzone.
Wieczorem policja zaatakowała z masowym użyciem gazu i broni gładkolufowej. Manifestanci zaadoptowali taktykę czarnego bloku wznosząc barykady na ulicach w dzielnicy Pinheiros atakując funkcjonariuszy policji wojskowej kamieniami i petardami. Około 20:30 ruch uliczny ciągle nie mógł zostać przywrócony a barykady z płonących śmietników dogasły. Rozbite donice, szyby w kabinach telefonicznych i wielokrotnie powtarzające się anarchistyczne slogany na murach…
Towarzysze, którzy konkretnie chcieli uzewnętrznić swoje łaknienie destrukcji musieli stawiać czoła organizatorom. Ci ostatni stawali przed fasadami agencji bankowych, próbując je zasłaniać improwizując ochroniarzy, wyręczając policję, której w tym momencie nie było na miejscu. Po fakcie dowiedzieliśmy się, że ta manifestacja była zorganizowana wspólnie z Policją Wojskową. Na kilka dni przed wydarzeniem, ruch „Wolny przejazd” wysłał na policję list, prosząc by się nie zbliżali, podając im datę, miejsce zgromadzenia oraz trasę przemarszu.. Po atakach i zniszczeniach powstałych przy tej manifestacji, jeden z wyższych stopniem policjantów odpowiedział ruchowi „Wolny przejazd” na konferencji prasowej: „zaufaliśmy wam a wy nas zdradziliście” (bez żartu). Krótko mówiąc, piękny przykład kolaboracji z klasą!
[Przeformułowano z prasy brazylijskiej 19 czerwca 2014]
[Opublikowano 20 czerwca na le Chat Noir Émeutier]
[za fr.squat.net]