Wrocław: atak na charytatywny koncert punkowy

W sobotę ok. godz. 16 do klubu miał przyjść młody mężczyzna, który zapowiedział, że wieczorem nastąpi atak większej grupy. Napastnicy – według świadków, część z nich była w szalikach i czapkach Śląska – pojawili się ok. godz. 22.30. Chcieli wejść do środka, ale to im się nie udało. Zaatakowali więc osoby, które były na zewnątrz.

Ochrona klubu, żeby zatrzymać agresorów, dodatkowo rozpyliła gaz łzawiący.

Inna wersja mówi o tym, że to jeden z napastników wrzucił granat łzawiący. Wtedy część uczestników koncertu wyszła z klubu, gdzie miało dojść do kolejnych starć. Kilka osób miało zostać poszkodowanych – tak wydarzenia sobotniego wieczoru wspominają jego świadkowie.

Paweł Petrykowski, rzecznik dolnośląskiej policji potwierdza, że zajście miało miejsce, ale mówi, że trudno wskazać, kim byli napastnicy. – Według naszych ustaleń nie mieli na sobie żadnych emblematów świadczących o tym, że byli kibicami. Trwają poszukiwania tych osób – mówi.

Petrykowski nie potwierdza również wizyty mężczyzny, który zapowiedział atak, ani tego, że w środku został rozpylony gaz łzawiący. Według policji nie doszło do starcia obu grup, a napastnicy obrzucili butelkami uczestników koncertu. – Wszystkie te informacje uzyskaliśmy od uczestników koncertu oraz właściciela klubu – zaznacza Petrykowski.

Tymczasem prezydent Rafał Dutkiewicz chce spotkać się w sprawie zajść z komendantem miejskim policji insp. Jackiem Kaczmarkiem. – Właśnie dopinamy ostatnie szczegóły spotkania – mówił w sobotę rano Paweł Czuma, rzecznik prezydenta.

Prezydent będzie rozmawiał z komendantem przede wszystkim o tym, w jaki sposób skutecznie przeciwdziałać takim sytuacjom. Do pierwszych rozmów doszło już w grudniu ubiegłego roku, gdy obie strony podjęły współpracę po listopadowym ataku grupa 50 zamaskowanych osób na squat przy ul. Na Grobli. Na działania walki z rasizmem i nienawiścią magistrat przekaże policji milion złotych dotacji.

Koncert odbył się na rzecz 1,5-rocznej Julki, która cierpi na niedorozwój lewego serca (HLHS). Miała już 3 operacje, a teraz wymaga kolejnej, która ma kosztować 130 tys. zł. W pomoc rodzicom dziewczynki zaangażowała się fundacja Hardcore Help Fundation.

źródło: gazetawroclawska.pl

 

Koncert mimo wszystko odbył się, nie dajemy się! Poniżej nagranie które udało mi się znaleźć tuż po ataku. Faszyzm nie przejdzie!

aktualizacja 11.03.13, godz.18:40 – video już zostało usunięte…